Teatr w życiu dziecka jest bardzo ważnym czynnikiem wspomagającym rozwój, podobnie jak książka czy zabawa. Wszelkiego rodzaju spektakle i zajęcia teatralne uaktywniają fantazję dziecka, a także marzenia i zainteresowania. Stawanie się aktywnym widzem sztuki teatralnej jest dla młodego człowieka nie tylko zabawą i przyjemnością, ale uczy także poszukiwania alternatywnych sposobów spędzania wolnego czasu.
We wtorek, 1 października br., dokładnie dwa dni po jeleniogórskiej premierze, z inspiracji lubomierskich katechetów pod wodzą p. Wiolety Rotkiewicz i ks. Łukasza, grupa niemal 170 uczniów i opiekunów naszej Szkoły Podstawowej, udała się do Zdrojowego Teatru Animacji w Cieplicach na spektakl komediowy pod tytułem „Kto się boi Pani Eś”. Przedstawienie zdobyło w 2017 r. wyróżnienie podczas 28. Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży organizowanego przez Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu.
Jest ono próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie: Co by się działo na ziemi gdyby nie było śmierci? Trudny to problem. Aktorzy w sposób dostosowany do percepcyjnych możliwości dzieci pokazują, że śmierć jest potrzebna do życia na Ziemi w cyklu ustalonym przez Stwórcę.
Kolejny poruszony tu problem dotyczy strachu. Czy słusznie boimy się śmierci? A może śmierć nie jest wcale taka zła? Odpowiedzi na to pytanie udzielają aktorzy. Sama Pani Śmierć mówi o sobie, że jest „jak biuro podróży, które zabiera człowieka na wakacje all inclusive”. Spektakl pokazuje, że nawet śmierć ma swoje problemy. Ludzie się jej boją, nikt jej nie lubi. Pani Eś postanawia więc, zgodnie ze światowymi tendencjami, ocieplić swój wizerunek i w przemiły sposób zabierać w zaświaty istoty, na które przyszedł już czas. Udaje się jej z kurami chorującymi na ptasią grypę. Gorzej jednak idzie z upartym Dziadkiem prowadzącym cyrk, do którego już mało kto chce przychodzić i jego Koniem przebieranym za słonia, którzy od lat bawią się ze Śmiercią w chowanego. Mimo pozornej nieudolności, Dziadek i Koń okazują się sprytniejsi od Śmierci, wpychając ją w dziurę po raz kolejny uciekają przed przeznaczeniem. Poobijana Śmierć wraca do domu, gdzie czeka na nią syn Kostek, który aż pali się do wyprawy na ziemię. Zniechęcona niepowodzeniem Śmierć wysyła go po Dziadka i Konia oraz inne ofiary z krótkiej, przygotowanej na szybko listy. Kostkowi początkowo udaje się wypełnić zadania powierzone przez mamę, jednak Dziadek i Koń ponownie okazują się sprytniejsi, wysyłając go do diabelskiego młyna. Grające tam w kości diabły odkrywają przed Kostkiem, kto go oszukał. Młody kościotrup wraca więc po Dziadka. Trafia jednak po drodze na Maleńką, która okazuje się być wnuczką staruszka. Zauroczony nią Kostek wzrusza się faktem, że po zabraniu Dziadka Maleńka zostanie sama na świecie i postanawia, że od tej pory już nikt na ziemi nie będzie umierał. Zaprzyjaźniony z Psem, który po raz pierwszy znalazł w nim swojego pana oraz innymi ziemianami Kostek, zaprzestaje zabierania ich w zaświaty. Uważa bowiem, że życie na ziemi sprawia wszystkim ogromną radość, dlatego nie chce jej nikomu odbierać. Wierzy, że jeśli od tej pory ani on, ani mama Śmierć nie zabierze nikogo, ziemia stanie się najszczęśliwszym miejscem we wszechświecie. Co wyniknie z tego, że wszyscy przestają umierać? Czy na pewno powinniśmy żyć wiecznie? Dobre chęci Kostka powodują spore zamieszanie na świecie, na którym wszyscy starzeją się w nieskończoność i z utęsknieniem zaczynają wyglądać śmierci. Dopiero sama pani "Eś" ponownie zaprowadza porządek, uświadamiając Kostkowi, że bez perspektywy śmierci ludzie nie za bardzo potrafią docenić swoje życie.
Ten spektakl komediowy, pełen gagów i dobrego humoru, w zabawny i nienachalny sposób podaje morał i prawdę życiową dotyczące przemijania. Poza problemem śmierci przedstawienie mówi także o takich wartościach, jak rodzina, przyjaźń, wzajemna pomoc i marzenia. Scenografia przenosi młodych widzów w świat cyrku, jednocześnie sugerując rzeczywistość meksykańskiego święta Dia de Muertos – radosnego Dnia Zmarłych. Całości półtoragodzinnej produkcji dopełnia wykonywana na żywo meksykańsko-hiszpańska muzyka.
Wyjazdy do teatru rozbudzają zainteresowania uczniów, rozwijają wrażliwość estetyczną, przygotowują do świadomego uczestnictwa w kulturze, obcowania ze sztuką i bywania w teatrze.
Dziękujemy pani Wioletce oraz całemu zespołowi katechetycznemu Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II za tę kolejną wspaniałą i cenną inicjatywę.
Ks. Łukasz Langenfeld