Końcówka roku szkolnego, a zwłaszcza okolice Dnia Dziecka sprzyjają organizowaniu naszym uczniom dodatkowych rozrywek, bardziej odległych od codziennych szkolnych obowiązków. W tym roku szkolnym Dzień Dziecka przebiegał „na sportowo”. Sport w szkole jest bardzo ważny w realizacji programu kształcenia, redukuje potencjał agresji i poprawia sprawność umysłową oraz zdolność koncentracji. Nauczyciele wychowania fizycznego przygotowali szereg konkurencji, w których współzawodniczyć mogli zarówno uczennice Gimnazjum pod opieką p. Marcina Osiadacza, jak i uczniowie Szkoły Podstawowej. Klasy IV-te rozegrały między sobą turniej w " Ringo", V-te w " Kwadranta", VI-te w "Palanta", VII-me i VIII-me chłopcy, rozegrali mecz piłki nożnej, natomiast dziewczęta w tej grupie grały z koleżankami z Gimnazjum w piłkę siatkową. Byli zwycięzcy i przegrani, ale nie to się liczyło tego dnia. Ponadto w ten przepiękny, słoneczny dzień, nasi wspaniali lubomierscy strażacy, przygotowali zabawy dla naszych dzieciaków, przybliżające min.: technikę posługiwania się pompą pożarniczą, zwaną również sikawką. Walka była zacięta, ważną rolę odgrywał czas. Jak to w rywalizacji bywa, wygrywał w tym przypadku najszybszy. Wszystkim otuchy dodawał sprawdzony i niezawodny wuefista z zaprzyjaźnionej szkoły, p. Łukasz Laszczyński, przeprowadzając z każdym zawodnikiem, wywiad ich życia. Na liście startowej nie zabrakło również odważnych dorosłych, oczywiście Pań, które znalazły się w czołówce. Być może, a dowiemy się już za parę lat, te zawody stanowiły sprawdzian formy przyszłych młodych "strażaków". Po zakończeniu zawodów na wszystkich uczestników czekała pyszna kiełbaska, słodka niespodzianka w kształcie koła ratunkowego oraz coś i to nie " sikawka" na ugaszenie pragnienia. Dodatkową atrakcją, ufundowaną przez naszą Radę Rodziców, była tego dnia dmuchana zjeżdżalnia, która idealnie się sprawdziła i dała doskonałą okazję do wyżycia się, gwarantując jednocześnie bezpieczne i miękkie lądowanie. Spotkanie przebiegało w fantastycznej atmosferze, czego życzymy sobie i wszystkim obecnym, na przyszłość.
Elżbieta Woźniak i Sławomir Rak